wtorek, 23 sierpnia 2011

Lala w kuchni

Dzisiaj kulinarnie. Kto nie lubi kurek? Chyba nie ma takich osób...a jak są, to lepiej niech się nie przyznają.
Ja uwielbiam i trudno mi się oprzeć urokowi tych pięknych, złotych grzybków.
W różnych regionach Polski możemy je spotkać pod ludowymi nazwami: lisica, liszka, lepieszka, kurza stopka, łasiczka, pieprzyk jednak jak by ich nie nazywać to warto także spróbować, bo jedno jest pewne kurki mają wspaniały smak!
Gdy byłam wczoraj na bazarku, uśmiechały się do mnie i wołały kup nas, kup nas...więc kupiłam, co miałam zrobić? 





Długo się nie zastanawiałam co z nich przyrządzę, wiadomo - tagliatelle z kurkami i gorgonzolą.
Uwielbiam kurki w połączeniu z makaronami, może być delikatniej bez gorgonzoli, ale za to posypane płatkami parmezanu, podsmażone na maśle z cebulką i kozim serem, gotowane, duszone...co kto lubi. 


A pamiętacie naukę samodzielnego jedzenia Waszych pociech? A może teraz jesteście na takim etapie? To skupienie...maluch czuje się wtedy taki dorosły, jest też trochę śmiechu, a później pranie, pranie, pranie... 
Najważniejsze jest żebyśmy my - rodzice byli cierpliwi i wyrozumiali, nie szczędzili pochwał i zachwytów naszym dzieciom, celebrujmy takie posiłki, umilajmy je różnymi kolorowymi miseczkami, kubeczkami, sztućcami stworzonymi z myślą o dzieciach, jedzmy razem z dziećmi i róbmy zdjęcia!
A ja polecamy kilka przydatnych gadżetów w tej nauce i powodzenia!

filiżanka ze spodkiem

miseczka

sztućce


Brak komentarzy: